sobota, 28 czerwca 2008

Wróciłam ...


Po prawie 2 latach w końcu poleciałam do kraju.
Zmierzyłam się z własnymi potworami i wygrałam.
Teraz już nic nie będzie takie samo...
Zbieram siły i wszystko to co chiał mi odebrać czas...
Teraz już wiem co na prawdę się liczy , co ma sens...
Powoli i mozolnie.
Naprawiam siebie.